Upamiętnienie

Nagrobek oficera wachtowego SL 6, por. Hansa Schapera, na cmentarzu w Hamburgu.
Nagrobek oficera wachtowego SL 6, por. Hansa Schapera, na cmentarzu w Hamburgu.

Zebrane szczątki załogi poddano najpierw identyfikacji. Nie było to zadanie łatwe. Wybuch wodoru poczynił wielkie spustoszenie. Najsłabsze elementy w ciałach załogi, czyli wiązania rąk i nóg puściły. Jak donosili świadkowie, siła eksplozji wyniosła je na okoliczne drzewa i krzaki. Ciała zapewne też były porozrywane. Trzeba było to najpierw w miarę możliwości spasować ze sobą. Na podstawie mundurów, oznak stopni, odznaczeń, dokumentów, rzeczy osobistych itp. dokonano identyfikacji indywidaulnej.

 Uroczysty pogrzeb wojskowy odbył się na cmentarzu w Słupsku. Możemy się tylko domyślać jak to było, ale w tym względzie doza prawdopodobieństwa jest duża doza prawdopodobieństwa, że wyglądał on typowo dla tego rodzaju uroczystości, gdyż pogrzeby wojskowe wszędzie przebiegają według takiego samego lub przynajmniej podobnego schematu. Kompania honorowa, orkiestra wojskowa. Drewniane trumny z ciałami przykryte banderami Kaiserliche Marine. Pastor odprawił modły pogrzebowe. Przemówienia dowódcy bazy w Seddin-Jezeritz, kogoś z miejskich notabli. Złożenie ciał go grobu, salwa honorowa. Wszystkich pochowano w zbiorowej mogile w kwaterze 21.

 

Ciało oficera wachtowego, por. Hansa Schaper’a, rodzina sprawdziła do Hamburga. Pochowano go 26 listopada na tamtejszym cmentarzu Ohlsdorfer (kw. 24, rząd 54, miejsce 57).

Na ten sam cmentarz rodzina sprawdziła ciało dwudziestotrzyletniego marynarza Artura Zabel’a.

Pomnik na zbiorowej mogile poległych na sterowcu SL 6 na cmentarzu w Słupsku.
Pomnik na zbiorowej mogile poległych na sterowcu SL 6 na cmentarzu w Słupsku.

Dokładnie w rocznicę katastrofy mieszkańcy Słupska na mogile poległych wystawili okazały pomnik ozdobiony dwoma kotwicami okrętowymi, okolony słupkami połączonymi łańcuchami. Na tablicy z czarnego granitu, umieszczonej na pomniku, wykute były dane wszystkich poległych. Odsłonięcie pomnika miało uroczystą oprawę. Jak się należy spodziewać była tam kompania honorowa, orkiestra wojskowa, marynarze z bazy sterowców w Seddin-Jeseritz. Przemówienia okolicznościowe, salwa honorowa. Złożono wieńce.

Przypuszczalna lokalizacja na słupskim cmentarzu pomnika marynarzy poległych na sterowcu SL 6.
Przypuszczalna lokalizacja na słupskim cmentarzu pomnika marynarzy poległych na sterowcu SL 6.
Pogrzeb na słupskim cmentarzu w pobliżu pomnika poległych na sterowcu SL-6
Pogrzeb na słupskim cmentarzu w pobliżu pomnika poległych na sterowcu SL-6

Drugi pomnik (trudno powiedzieć kiedy) postawiono na miejscu katastrofy w pobliżu Kępna. Był to ociosany kamień, na którym umieszczono napis pod wizerunkiem krzyża wzorowanego na Krzyżu Żelaznym. Obelisk ten umieszczono na lekkim leśnym wzniesieniu, przy skrzyżowaniu leśnych duktów. Miejsce katastrofy wskazywał w przybliżeniu, gdyż trudno było ustalić dokłanie i precyzyjnie, w którym miejscu sterowiec eksplodował. Pomnik ten pokazuje przy okazji jakim szacunkiem Niemcy dażyli swoich żołnierzy, którzy ginęli w akcjach bojowych. Trudno powiedzieć z czyjej inicjatywy powstał, kto zapłacił za jego wykonanie. Faktem jest, że przetrwał wiele, ale nie dotrwał niestety do naszych czasów. 

W pobliżu, w tym samym oddziale leśnym znajduje się stary poniemiecki cmentarz. Na skrzyżowaniu, przy którym stoi pomnik, trzeba skręcić w drogę w lewo. Pochowani są na nim niemieccy mieszkańcy Kępna (dawniej Kempen). Prawdopodobnie ostatnie pochówki miały miejsce w czasie drugiej wony światowej (są tu groby m.in. Wilhelma Anhalt, właściciela ziemskiego Kepna, jego syna Hansa Herminga, który poległ pod Stalingradem). Wszystkie kondukty pogrzebowe, które odprowadzały zmarłych po pierwszej wojnie światowej i w czasie tej drugiej, przechodziły obok pomnika poległych ze sterowca SL 6. Ta droga, która idzie z Kępna na północ przez las, prowadziła również do stacji kolejowej Gabel. Idący na stację lub wracający z niej do Kępna lub nawet Wrześcia (dawniej Freist) również przechodzili obok pomnika.

Dzisiaj cmentarz kępiński jest nieczynny i zniszczony (a raczej zdewastowany), stacja Gabel nie istnieje, gdyż nie ma tej linii kolejowej. Nie ma też zdewastowanego pomnika poświęconego marynarskim lotnikom z SL 6.

Pomnik w Słupsku zachował się, o dziwo, do lat siedemdziesiątych XX wieku. Wówczas został zniszczony na fali likwidowania wszelkich śladów niemieckości na tych ziemiach. Urzędowo, aczkolwiek nieformalnie. Najzwyczajniej w świecie ktoś komuś wydał ustne polecenie usunięcia pomnika z cmentarza. Gdzie go wywieziono? – nie wiadomo. Co się stało z kotwicami i orłem? Można się tylko domyślać, że stanowią dziś ozdobę jakiś prywatnych posesji.

Stojący w lesie pomnik w pobliżu Kępna też uległ zniszczeniu. Potężny kamień w latach siedemdziesiątych ubiegłego stulecia został rozbity. Ale po zniszczeniu jego elementy leżały wciąż w tym miejscu, gdzie uprzednio stał. W tajemniczych okolicznościach zniknęły kilka lat temu. Też nikt nie wie gdzie są.

 

 

TRWAJĄ POSZUKIWANIA OBU TYCH POMNIKÓW. GDYBY KTOŚ MIAŁ JAKIEKOLWIEK INFORMACJE O ICH LOSACH – BARDZO PROSZĘ O INFORMACJĘ.

Przykładowe inne pomniki poświęcone poległym załogom niemieckich sterowców